Grudzień jest miesiącem, który kojarzy się nie tylko ze świętami, Mikołajem, ale także ze św. Barbarą i obchodami górniczego święta. Dzięki uprzejmości i chęci spotkania z dziećmi Pana Mariana Gruszczyńskiego, emerytowanego górnika – wujka Emilki Jędraszak z grupy Borowikowej mieliśmy możliwość przybliżyć dzieciom trudną i odpowiedzialną pracę, jaką wykonuje górnik. Nasz gość odwiedził nas w galowym stroju górniczym. Pan Marian spotkanie rozpoczął od omówienia górniczego stroju. Mundur jest czarny, posiada pelerynkę i aksamitne paski z guzikami po obu stronach. Czapka górnicza nosi nazwę czako:
Ta czapka górnicza
Ma puszyste piórka
Pamięta tę czapkę
Niejedna „Barbórka”.
Jest czarna jak węgiel
Ze ścian korytarzy
A znaczek na czapce
Wesoło się jarzy.
Czako zaopatrzone jest z przodu w godło górnicze, na które składa się perlik (młot) i żelazko (krótki kilof). Narzędzia te służyły górnikom do rozbijania, urabiania rud węgla i drążenia szybów. Miotełka do czyszczenia otworów strzałkowych, którą górnik trzymał zatkniętą za taśmę na kapeluszu, zamieniła się w zamocowany z lewej strony pióropusz z kogucich piór. Dowiedzieliśmy się, że kolory pióropusza wskazują na: biały- sztygara, inżyniera, zielony – dyrektora, czarny – zwykłego górnika, czerwony – członka orkiestry górniczej. Dzieci dowiedziały się, że praca górnika jest bardzo niebezpieczna. Barwami górniczymi są czerń i zieleń, ponieważ czerń symbolizuje ciemności podziemia, a zieleń nadzieję na ujrzenie zielonej trawy po pracy. Pan górnik zaprezentował także i omówił przeznaczenie różnych rodzajów węgla. Pan Marian opowiadał o tym jak marzył, jako mały chłopiec o pracy w kopalni i o tym, jak opuścił swój rodzinny dom w wieku 17 lat, by podjąć naukę i pracę w tak trudnym zawodzie. Dzieci z przejęciem słuchały naszego gościa i zadawały wiele pytań dotyczących pracy pod ziemią, sposobu wydobywania węgla kiedyś i dziś, a także o odznaki, które Pan Marian miał przypięte do munduru.
Na zakończenie dzieci podziękowały panu górnikowi za bardzo ciekawe, pełne wrażeń i wesołej zabawy spotkanie wręczając skromny upominek.
Patrycja Augustyniak